|
Czarodziejka z Księżyca - Epizod 10,11 i 12
|
|
|
Epizody :
10- ,, Idziemy do lasu! Kleszcz w dłoni Usagi''
11- ,, Rei, nie przepowiadaj takiej przyszłości!''
12- ,, Zawody sportowe. Osaka przezskadza Koral w pracy''
- Epizod 10 ,, Idziemy do lasu! Kleszcz w dłoni Usagi''
Pierwszy tydzień wakacji już minął, Usagi poszła z dziewczynami do Ami.
A- To co będziemy robić?
Ma- Może chodzmy do lasu. Tam jest cicho, zrobimy sobie piknik...
Dziewczyny- Ok.
Przez całą drogę Usagi podskakiwała i śpiewała sobie piosenki.
R- Uważaj! Mówię ci, że za moment pokniesz się o kamień.
U- Ała! Nie mogłaś przewidzieć czegoś lepszego? Przez ciebie się przewróciłam! Ała!
R- Nie rycz, bo nie ma czego. Powiem ci jeszcze, że ci kleszcz w rękę wejdzie- hihihi!
U- Co powiedziałaś? Będę się modlić, żeby tobie ze sto weszło, a jak ty ryczeć, jak ci zaczną wyciągać, to ja się uśmieję!
Dziewczyny chodziły po lesie, zbierały jagody i poziomki, a Usagi wszystko jadła. Gdy dziewczyny wracały do domu usłyszały pisk.
A- Co się stało Usagi?
U- Mam kleszcza, mam kleszcza!Zabierzcie go dziewczyny! Ja nie chcę umierać...
R- Mówiłam ci! Teraz to ja się z ciebie uśmieję.
Ma- Musimy iść do lekarza.
U- O nie! Tylko nie tam!!!!!!!!
Ma- Usagi nie płacz, to nie boli...
U- Naprawdę?
Mi- Jasne, że nie.
R- Oprócz tego, że ci go będą szczypcami wyrywać z ręki. No już Usagi, idz do gabinetu!
U- Ja się boję, nie pójdę! Oooo, słyszycie jak ktoś krzyczy z bólu?
R- To nie z bólu, to... przez Koral!
Dziewczyny- Co?
U- No dobra, to, że mam kleszcza, to nie znaczy, że nie mogę walczyć! Moon Crystaline Make Up!
Mi- Dziewczyny, my też!
Dziewczyny- Tak.
A ponieważ lekarz miał czarne szklane serce, zamienił się w ,, black tick''.
U- Bleee, jeszcze jeden kleszcz! Nie dość, że jednego mam w ręce, to drugiego muszę zabić... Lepiej, żeby ten potwór i mój kleszcz był tym samym.
Dziewczyny- Czarodziejko z Księżyca, chyba o czymś zapomniałaś...
Ma- Pine Needles!
U- Moon Crystaline Feelings Fan!
Po uzdrowieniu potwora, Rei podeszła do Usagi.
R- Sorry za to wszystko. Nawet, gdy się rozpłaczesz, nie będę się śmiać.
U- Napewno?
R- Napewno...
Podczas gdy Usagi pełna strachu weszła do gabinetu, by usunąć kleszcza, Mako podeszła do Rei i spytała:
Ma- Rei, ty to wszystko na serio Usagi mówiłaś?
R- No tak...
Mi- To dobrze. oj, nie mogę rozmawiać, Nidaro dzwoni.
W tym momencie przyszła Usagi.
Mi- Nidaro, nie mogę teraz rozmawiać. Zadzwoń za 15 min.
A- I jak Usagi?
U- Więc... to nic nie bolało.
Dziewczyny- Usagi, idziemy do lasu?
U- Nieeeeee!
- Epizod 11 ,, Rei, nie przepowiadaj takiej przyszłości!''
Była noc, w świątyni Hikawa wszyscy spali. Wszyscy oprócz Rei. Nie mogła zasnąć, a raczej nie umiała kontrolować w nocy swego daru przewidywania przyszłości. Krzyczała przez sen, otwierała i zamykała oczy, aż w końcu wstała i poszła na dwór. Siadła na ławce i myślała.
R- Czy to możliwe? Nie, to tylko koszmar, przyszłośc wygląda inaczej.
Na drugi dzień dziewczyny pojechały nad jezioro. Usagi się kąpała, Ami czytała, Mako przygotowywała posiłek, Minako rozmawiała przez telefon z Niadaro, a Rei się opalała, aż usnęła. Obudziła się nagle.
U- Co się stało Rei?
A- Obudziłaś się tak nagle...
Ma- Miałaś wizję?
Rei tylko powtarzała po cichu:
R- To znów ten sen. Ten straszny sen o przyszłości...
U- Jaki sen...?
Mi- Co niesie przyszłośc?
Ma- Ty wiesz prawda...?
Rozmowę dziewczyn przerwał donośny głos.
Ko- O, proszę, ktoś tu ma dar przewidywania przyszłości. No, brawo!
Mi- To Koral!
U- Czego chcesz?
Ko- A jak myślicie? Oddajcie mi Diadem, albo zaraz z wami skończę!
R- Nigdy! Zabijemy ciebie i Osakę też. Już możesz jej to powiedzieć...
Ko- Skąd o niej wiesz?
R- Zapomniałaś już, że mam taki fajny dar jak przewidywanie tego, co się stanie?
U- Zmieniamy się!
A- Zaczekaj! Zobaczcie...
Wtem nad nimi pojawiła się ciemna chmura.
O- Koral, władca cię wzywa. Ma ci coś do powiedzenia.
R- Osaka...
Dziewczyny- Co?
R- Ostatnia pryzmatowa wiedzma.
Ko- Cóż, dziś kończę z wami robotę, ale wrócę jutro i załatwię was.
O- No idziesz!?
Ko- Dobra, dobra...
Mi- No i poleciała.
Dziewczyny wróciły do dawnych zajęć nad jeziorkiem w spokoju i wszyscy zapomnieli o strasznym snie Rei, oprócz Usagi.
U- Rei, czy możesz nam teraz opowiedzieć co to była za wizja o przyszłości?
R- Nie wiem czy powinnam wam o tym mówić, to się nie sprawdzi.
Ma- Ale powiedz...
Mi- Może to coś ważnego.
U- Rei, co widziałaś?
R- Usagi... W przyszłości i to niedalekiej będziesz zła, bardzo zła... Będziesz po stronie Czarnego Pryzmatu, a nas będziesz chciała zabić. Na Ziemię jeszcze raz przybędzie Galaxia, będzie nam pomagać...
U- Co?
A- Rei, jesteś pewna?
R- To nie musi być prawdą i nie może! Ale Usagi będzie... Usagi...
- Epizod 12 ,, Zawody sportowe. Osaka przeszkadza Koral w pracy''
U- Rei, spokojnie, ja napewno nie będę zła! I napewno nie wyjdę za jakiegoś Księcia Piarona, moim księciem jest Mamorek...
A- Może zmieńmy temat, Rei jest spięta...
Ma- Hej, słyszałyście, że dziś na stadionie odbywają się zawody sportowe?
Mi- Co ty gadasz?
Mch- Usako, może pójdziemy?
U- Mamo- chan! Co ty tu robisz? Nie jesteś w pracy?
Mch- Nie, idę dopiero jutro. To jak idziemy?
R- Idziemy!
Na stadionie było bardzo dużo ludzi. Dziewczyny i Mamoru zajęli ostatnie wolne miejsca. Właśnie miał zacząć się bieg na 600 metrów. Startowało 10 zawodników, wśród nich Rei dostrzegła Harukę.
R- Haruka!
Mi- Co?
R- Haruka startuje w zawodach!
U- Wow...
Zaczął się wyścig. Dziewczyny oglądały go z zapartym tchem.
Mch- No bravo, Haruka zajęła pierwsze miejsce...
Dziewczyny- Wygrała!!!
U- Hej, gdzie Mako- chan?
R- Pewnie wyszła na chwilę i zaraz wróci.
Haruka stanęła na podium i dostała medal. Teraz zawodnicy rzucali oszczepem, wśród nich była Mako.
U- Mako- chan!
Mch- Mako startuje w zawodach...
Mako spisała się znakomicie, już była pierwsza, lecz zjawiła się pewna dziewczyna. Nikt się nawet nie domyślał, że to była Koral.
Ko- Ja też chcę rzucić.
Koral rzuciła najlepiej. Mako zajęła drugie miejsce, ale miała miała nadzieję, że będzie pierwsza.
U- Bravo Mako!
Ma- Podobało wam się?
Mch- Jesteś bardzo dobra.
Mi- To było super!
Ma- Ale interesuje mnie, kim jest ta dziewczyna i gdzie nauczyła się tak świetnie rzucać...?
R- Nieważne. Dla nas jesteś najlepsza. Ooo, zaraz zacznie padać...
I faktycznie po chwili zaczęło padać, deszcz był tak silny, że trzeba było odwołać dalsze konkurencje i przełożyć je na inny dzień. To była dobra okazja dla Koral. Postanowiła zaatakować.
Ko- Hmm, kto tu może mieć czyste szklane serce? Brakuje mi jeszcze dziewięciu. Może... ten dyrektor, który prowadził te zawody? Tak, ten będzie dobry.
Gdy Koral chciała odebrać niewinnemu człowiekowi jego szklane serce, zjawiła się i przeszkodziła jej drużyna czarodziejek: Moon, Mercury, Mars, Jupiter, Venus, Toxedo Kamen, a także Uranus i Neptune.
Ko- Nie za dużo tu was?
Ma- Zostaw go Koral!
H- Nie zaczynaj...
Ko- To nie ja zaczynam, to wy pchacie się tam, gdzie nie tzreba!
W tym momencie pojawiła się Osaka.
Ko- Osaka, co ty tu robisz?
Mich- Osaka?
O- Książe Piaron nie może znieść jakie popełniasz błędy, więc przysłał mnie do pomocy.
Ko- Nie potrzebuję jej!
O- Czyżby? Koral, czy to ja nie mogę unicestwić czarodziejek, które w dodatku są słabsze od nas?
Ko- Zamknij się i wracaj skąd przybyłaś!
O- Ofiara losu, biedna Koral....
W tym momencie obie wiedzmy zniknęły. Czarodziejki długo stały i czekały na powtórne przyjście Koral, ale się nie doczekały.
Ma- Co wy tu robicie?
Mich- Oj, Haruka chciała jeszcze coś zrobić przed wyjazdem. Postanowiła rozerwać się na tych zawodach.
Tox- Wyjeżdżacie?
H- Tak, lecimy na wakacje do Australii.
U- Ale wrócicie?
H- Napewno...
Dziewczyny- Udanej podróży, do zobaczenia!
Mich- Trzymajcie się...
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 27 odwiedzający (31 wejścia) tutaj!
|
|
|